środa, 7 stycznia 2015

Rozdział 23 - "...Jeszcze jutro się obudzę i zaboli pojutrze też. Ale z każdym dniem coraz mniej..."

Wyszłam z bloku i poszłam w kierunku parku.

Szłam sobie już dobrą chwilę i szczerze nie myślałam o niczym. Czułam się jakby ktoś zablokował mi w mózgu opcje: emocje.
Po dość długim kręceniu się w kółko, usiadłam na ławce.


***

Nie wiem ile czasu, gapiłam się bezmyślnie w ziemie. Poruszyłam się dopiero gdy poczułam krople wody na swojej głowie. Podniosłam wzrok na niebo. Było czarne jak smoła, zaczął padać ulewny deszcz. Nie przeszkadzało mi to jednak wcale...

Podniosłam swoje ręce i zaczęłam bawić się z kroplami wody. Próbowałam je łapać ale niestety wszystkie uciekały.



***

- Justina to Ty? Haloo !! Justina co ci jest?!!! - krzyczał znajomy głos.

Ktoś z nienacka złapał mnie za ramiona i zaczął potrząsać. Podniosłam głowę i zobaczyłam twarz Alexa. Poczułam silny przypływ smutki. 

- Justina!! Co ci się stało??!!! - potrząsał mną jeszcze bardziej.

Wyrwałam mu się i zaczęłam krzyczeć:

- To boli, puszczaj!! - Wyrwałam mu się i ruszyłam w stronę, aaaa nawet nie wiem czego;p
Alex poszedł za mną i złapał znowu za rękę;

- Justina co się dzieje? - patrzył na mnie z taką smutną miną.

- Nic! - Chciałam z tamtą uciec ale Alex trzymał mnie mocno.

- Słońce powiedz mi!

No nie właśnie nazwał mnie tak samo jak N, nie mogłam wymówić tego imienia nawet w myślach. Wtedy wybuchłam:

- Jak mnie nazwałeś!! Nigdy więcej tak do mnie nie mów!!! - gniew mieszał sie ze łzami - Słyszysz nigdy!!

Nawet nie wiem kiedy ale zaczęłam strasznie płakać. Alex mnie przytulił.




 A ja wtuliłam się w niego, był taki ciepły:

- Jezu! Justina, cała się trzęsiesz, zabieram cię stąd.

Nie sprzeciwiałam mu się. Wziął mnie na ręce i zaniósł do auta, zapiął pasy i pojechał do swojego mieszkania. Przynajmniej tak mi się wydawało (bo nigdy u niego nie byłam no więc;p)

Wsadził mnie do łazienki i kazał ogarnąć. Popatrzyłam na swoje odbicie w lustrze:

- Boże nadałabym się do grania tej dziewczyny z "Ring"* - powiedziałam sama do siebie. 

Po umyciu się i przebraniu (biała, duża męska koszula)  poszłam do salonu czyli pokoju obok łazienki i usiadłam na kanapie. Już nie płakałam ale byłam cała popuchnięta na twarzy.

- Masz napij się gorącej kawy, dobrze ci to zrobi - nawet nie wiem kiedy się koło mnie znalazł i to jeszcze z kawusią, byłam mu bardzo wdzięczna.

- Dziękuje - wycharczałam, mój głos był jakiś dziwny. Popatrzyłam na zegarek właśnie wybijała 19.

- Boże ile ja czasu siedziałam na tej ławce?!

- Justina nie chce pytać o co biega ale naprawdę źle wyglądasz, po za tym wszyscy Cię szukają włącznie z twoim chłopakiem - mówił zdenerwowanym głosem.

- Ja nie mam chłopaka!! - powiedziałam dość głośno i dosadnie - Kontaktowałeś się z kimś?

- Jeszcze nie ale... - nie skończył bo wcięłam mu się w zdanie - Gdzie mój telefon?

- Yyy chyba masz w torebce? 

Powędrowałam wzrokiem w poszukiwaniu jej ale nigdzie nie widziałam.

- Czekaj chyba jest w korytarzu - Alex szybko poleciał na przedpokój i zaraz wrócił z moją 
torebką.

Szybko wyjęłam telefon.

- Kurwa!! 
O_O

Lista nieodebranych połączeń:
#20 od Mony
#15 od Nat
#12 od Jess
#11 od Annette
# 9 od Kels
# 8 od Sivy
#8 od Alexa
# 6 od Nare
#5 od Nano
#5 od Jaya
# 4 od Maxa
# 4 od Toma
#3 od Ani
# 2 od Kevina

O_O

 OMG 

112 połączeń!!

 Nawet nie wiedziałam, że można tyle mieć!!

I w tym jeszcze 14 smsów !!

- Co jest? - zapytał Alex.

- Mam 112 połączeń nieodebranych!

Popatrzył na mnie jak z kosmosu;

- Wow!! Justina !! Widać, że się wszyscy martwią!

Zignorowałam jego uwagę i zaczęłam pisać smsa, nie byłam w stanie z nikim rozmawiać, nie chciałam.
Wysłałam smsa tylko do Mony:



"Słodziak przepraszam, że tak znikłam jestem z przyjacielem, nic mi nie jest, bd jutro w domu. Kocham Cię Justina!"



Gdy skończyłam pisać wiadomość Alex włączył telewizor:


"...Niestety deszcz będzie z nami jeszcze prze 2 dni, więc parasole na pewno będą nam przydatne, a teraz przejdźmy do bardziej ciekawszego tematu z życia naszych gwiazd otóż wczoraj wieczorem Nathan Sykes jeden z członków zespołu The Wanted został przyłapany na, że tak ujmę mocnym i namiętnym przytulaniu się z ładną blondynką..." 



Dalej już nic nie słyszałam, bo Alex przełączył program.

- Co za skurwiel!! Zabije tego łajdaka! A mówiłem mu... - krzyczał Alex chodząc w te i z powrotem.

Wstałam z kanapy i podeszłam do okna, moje oczy same zrobiły się wilgotne. 







Wybuchłam

















Niespodzianka!!!;p Brakowało Wam moich rozdziałów?;pp
Wow no długo mnie nie było ale to będzie mój wielki powrót(tak czuje), buziaki dla wszystkich;**
PS Proszę podajcie mi linki swoich blogów, bo coś mi się wydaje, że zacznę czytać je na nowo.


*aaa i zapomniałabym ta dziewczyna z filmu Ring:
;;p
hehehe;p