Podniosłam głowę, godzina 4.05
- O ludzie, kto dzwoni o tej porze - powiedziałam sama do siebie.
- Słucham....
- Oj ptaszyno... Czy Ty naprawdę myślałaś, że jak naślesz na mnie jakiś chłoptasi to sobie odpuszczę...?!! - mówił śmiejąc się ironicznie.
Zdębiałam....
<To ten sam koleś...!!! Masakra..!! Jakim cudem zna mój numer...?!!> - Te słowa cały czas chodziły mi po głowie.
- Halo? Kochanie? Jesteś tam? - pytał dalej.
Rozłączyłam się i zerwałam z łóżka. Trzymając w ręku telefon zaczęłam z nerwów chodzić po pokoju.
- Kur** skąd on ma mój numer?!!! Fuck, fuck!!! - powtarzałam bezmyślnie.
Nagle moja komórka zadzwoniła po raz kolejny, odebrałam. Chwila ciszy...
- Justina co ty sobie kur** myślisz? Że możesz tak się rozłączać kiedy chcesz?? Chciałem to załatwić grzecznie ale widać chcesz inaczej!! - krzyczał do telefonu.
- Czego ode mnie chcesz?!! - odezwałam się pewnym głosem.
Jego głos się zmienił, zaczął się śmiać;
- Najpierw chciałem tą blondi w klubie ale gdy zobaczyłem Ciebie, od razu mi się spodobałaś... - mówił "uwodzicielskim" głosem.
- Koleś ty chyba na mózg upadłeś!!! Zostaw mnie w spokoju!!! - zaczęłam wrzeszczeć.
- Hehe, taka zadziorna... Kochanie czy chcesz czy nie ja i tak Cię zdobędę... - śmiał się.
- Jesteś nienormalny!! - po wypowiedzeniu tych słów rozłączyłam i rzuciłam telefon na łóżko.
- Masakra ten koleś to jakiś psychol - mówiłam do siebie i znowu zaczęłam łazić po pokoju.
<Justina sms Ci przyszedł> - głos Mony
Podeszłam niepewnie do telefonu, by zobaczyć kto napisał. To znowu on...
Stałam tak chyba z 5 minut wgapiona w ekran komórki;
***<Ostrzegałem Cię, że masz się nie rozłączać!! Radzę Ci się pilnować, bo może stać Ci się krzywda ptaszyno!!!>***
Treść tej wiadomości mnie zagięła. Nie jestem strachliwą osobą ale po tym co mnie spotkało z jego strony bałam się... że tym razem może się nie skończyć na pobiciu, a co gorsza może skrzywdzić Jess...
- Boże pomocy!! - powiedziałam trochę głośniej niż myślałam.
- Justina wszystko dobrze? - zapytała mnie nagle Mona, która stała w drzwiach - Słyszałam jakieś głosy...??
- Tak... nic mi nie jest... Po prostu ...śnił mi się okropny koszmar... i.. się wystraszyłam - mówiłam zacinając się.
<Kurde, znowu się jąkam> - pomyślałam.
- Powiedźmy, że Ci wierze, pogadamy później... - mówiła to ziewając.
Po chwili wyszła... Popatrzyłam na zegarek 4.30.. Byłam padnięta, a jednocześnie nie mogłam zasnąć przez tego prześladowcę. Musiałam jakoś temu zaradzić. Poszłam do kuchni, gdzie znajdowała się apteczka z lekami, wzięłam tabletkę na sen i wróciłam do pokoju. Po 5 minutach spałam jak zabita.
***
Kuchnia w domu The Wanted;
Tom, Siva i Jay siedzieli przy stole i wcinali śniadanie. Nathan stał przy blacie kuchennym i coś kichcił do jedzenia.
- Jess jeszcze śpi? - zapytał Jay.
- Chyba tak - powiedział Tom.
- Spotkałem ją jak szła w kierunku łazienki, chyba się nie wyspała, bo jej mina była zabójcza - mówił Max z uśmiechem na twarzy.
Po chwili powędrował w stronę lodówki i grzebał w niej, szukając czegoś. Pięć minut później całe The Wanted siedziało przy stole i spożywało swoje śniadanko.
** Z perspektywy Jess*
<Boże dlaczego wciąż nie mogę się wyspać> z taką myślą szłam w kierunku łazienki gdy spotkałam Maxa. Kurde jak ten człowiek mnie wnerwia ostatnio.
- Cześć piękna;p - powiedział śmiejąc się.
Jedyne co zrobiłam to zmierzyłam go zabójczym wzrokiem i minęłam bez słowa.
- Oj ktoś jest nie w sosie? - pytał wciąż się śmiejąc.
- Max odwal się!
Weszłam do łazienki i spojrzałam w lustro. Istna masakra jak zwykle zresztą. Oczy bardzo podkrążone, włosy całe poplątane... bez komentarza. Zaczęłam się ogarniać gdy usłyszłam;
<I'm just a little bit caught in the middle life is a maze and love is a
riddle....> - mój dzwonek;p
- Tak?
- Cześć Jess tu Nare mam pytanie masz dzisiaj jakieś plany?! - pytała zdyszanym głosem.
- Nie, a coś się stało? - dopytywałam.
- Tak mam ogromny problem potrzebuje mieć za 2 godziny 5 modelek na sesje zdjęciową moich nowych butów, a z agencji mi powiedzieli że nie mają żadnych wolnych modelek - mówiła bardzo zdenerwowanym głosem!!
- Nie martw się Nare pomogę Ci;) - starałam się ją pocieszyć.
- Ale jak Jessica, przecież to za 2 godziny nie zdążę nikogo wykombinować, chyba że.... Ty byś się zgodziła wystąpić jako jedna z modelek??!! - pytała błagalnym głosem.
No i jak bym miała się nie zgodzić, w końcu trzeba się poświęcać i pomagać przyjaciółkom w potrzebie;p
- No jasne, słuchaj może zadzwoń do Justiny i Mony one też na pewno się zgodzą! - mówiłam szczęśliwa.
- No tak to świetny pomysł i jeszcze do Kelsey;p Kurczę kocham Cię Jess jesteś boska;pp - zaczęła mnie wychwalać Nare.
- Nie ma sprawy;p To jak się umawiamy? - musiałam dopytać o szczegóły.
- Yyy dziewczyny przyjadą tam do Ciebie o 11, a ja Was odbiorę i od razu pojedziemy na malowanie, a i jeszcze jedno! - i tu zaczęła się śmiać;p
- No co takiego? Czemu się śmiejesz? - pytałam zdziwiona.
- Musisz mieć na sobie krótką czarną kieckę, masz taką?
- Jakie wymagania, chyba mam coś w szafie;p
- Ok kochana to świetnie widzimy się za 1h i 15 minut, buziaki.
- Pa;p
Kurczę ja na sesji zdjęciowej megaśnie;p Byłam tak bardzo szczęśliwa, że nawet nie wiem kiedy zaczęłam skakać;p Szybko się wykąpałam i poleciałam w stronę szafy, by sprawdzić czy mam coś odpowiedniego.
Szukałam... szukałam.. i jest znalazłam perfekcyjna - pomyślałam.
Zrobiłam szybki lekki make-up i zakręciłam loki, które później ładnie upięłam na bok;p
Ubrana i w miarę ogarnięta zeszłam do kuchni, by napić się soku. Gdy schodziłam po schodach zadzwonił dzwonek do drzwi, więc krzyknęłam tylko;
- To do mnie!
I poszłam otworzyć drzwi. Moim oczom ukazała się Mona w boskim stroju;
- Cześć Jess;p Ulala jak Ty wyglądasz? - zaczęła Mona. Przywitałyśmy się buziakiem w policzek.
- Mona a Ty?? - wyglądała bosko. A gdzie masz Justine??!! - zapytałam od razu z przestraszoną miną.
- Spokojnie Jess musiała jeszcze coś załatwić przyjedzie razem z Kelsey;p - odpowiedziała mi.
Weszłyśmy razem do kuchni gdzie siedziało The Wanted. Gdy weszłyśmy zapadła cisza.
- Witam wszystkich!! Smacznego!! Yyyy Max możesz już zamknąć buzię! - mówiła przez śmiech.
- Hehe chłopcy chyba dawno nie widzieli krótkich sukienek - odpowiedziałam śmiejąc się.
- Faktycznie, widać to po nich - mówiła Mona - Jay czy Ty się już odwiesiłeś i można z Tobą pogadać? Czy dalej patrzysz na Jess? - zapytała śmiejąc się głośno.
Dopiero teraz spostrzegłam jak Jay się na mnie patrzył, yyy chyba go lekko zagięło, hehe i dobrze;p Za to od początku widziałam nie zadowoloną minę Nathana i tylko czekałam aż coś powie...
- Jess czy ta sukienka nie jest za krótka? - zapytał Nathan z miną bardzo poważnego starszego brata.
Popatrzyłam się na siebie, później na Monę
- Mój ukochany starszy braciszku czy nie podoba Ci się moja sukienka?
- Yyy no nie jest ładna ale ja pytam czy nie jest za krótka? - ciągnął Nath.
- Nathan...
Już mu miałam mówić, żeby się odczepiła ale zadzwonił dzwonek i poszłam otworzyć.
***
- Justina obudź się!! - krzyknęła Mona.
- Co się dzieje? Co jest? - zbudziłam się lekko otumaniona po lekach. Podniosłam głowę i moim oczom ukazała się Mona stojąca przy moim łóżku, a w ręce trzymała zajebistą, czarną kieckę.
- Justina wiem, że chciałaś sobie jeszcze pospać ale Naree jest w potrzebie. Ubierz się w to i zrób ładnie włosy. Makijaż zrobią nam na miejscu - mówiła poważnym głosem.
- Ale co się stało? - zapytałam trochę zdziwiona.
- Nie pytaj, tylko ruchy idź się zbierać!! - krzyczała na mnie.
- Ok, tylko ja miałam dzisiaj iść do pracy dzisiaj!! OMG!! No właśnie wczoraj nie byłam w pracy!! OMG!! Zapomniałam!! Jak mogłam zapomnieć???!! - to był monolog przerażenia, jak mogłam zapomnieć o pracy. Przecież tak bardzo jej potrzebowałam!!
- Spokojnie Justina, spokojnie, dostałaś urlop zdrowotny! - krzyknęła Mona.
Zagięło mnie, myślałam że się przesłyszałam;
- Co?? - zapytałm zdziwiona.
- No tak ja też o tym zapomniałam ale Nathan o tym pamiętał;p Po za tym Alex dzwonił! - mówiła Mona z miną <ktoś tu poczuł mięte>.
- Oj Mona weź przestań!! - mówiłam zbijając ją z tropu;p
- No ok, ogarniaj się zadzwonię do Kelsey i zabierzesz się z nią.
- Dzięki Mona.
Po 30 minutach byłam gotowa. Miałam na sobie to;
Umówiłam się z Moną, że przyjadę z Kelsey, bo i tak chciałam iść do pracy, by pogadać z szefem. Ubrana w płaszczyk wyszłam z domu w stronę pracy. Zajęło mi to 20 minut
- Justina nic Ci nie jest? Jak usłyszałem o tym gościu to myślałam, że go zabije!! - zaczął zadawać mi pytania.
- Spokojnie Alex, żyję, nic mi nie jest - mówiłam.
- A te siniaki?
No tak pomyślałam, wpadłam! Zapomniałam o nich! A make-up miałam mieć zrobiony dopiero.
- Alex nie mam teraz czasu o tym gadać chciałam tylko zamienić kilka słów z szefem! - mówiłam próbując wyswobodzić się z uścisku.
- Ale obiecaj że się spotkamy, chcę pogadać!- mówił rozluźniając uścisk.
- Ok, dobrze ale teraz muszę lecieć.
Szłam przez kuchnię i witałam się z wszystkimi, u drzwi szefa byłam 5 minut później.
<Puk, puk>
Otwierając drzwi zaczęłam;
- Szefie to ja Justina, strasznie.... Yyyy - zamurowało mnie to co zobaczyłam.
Mój szef w towarzystwie.....
O w końcu, dodałam;pp
Dziękuje;
* Cami za wytrwałość i świetnie spędzony czas;ppp;*
* Słodziakowi za wszystko;**
* Strange Sykes za miłe słowa;pp;*
* Karoli ;** no wiesz za co;*
* Witam nowych komentujących;
* Dreamer.♥ dzięki za ciepłe słowa i powiem Ci że moja Mona jest inna;pp
* kololowa98 też muszę nadrobić twój blog;pp dzięki za wszystko;*
* Wika_TW dziękuje za wszystkie komentarze;**
Mam nadzieje, że rozdział da się czytać;p Dodam kolejny niebawem;pp
Mój szef w towarzystwie... Nathana!
OdpowiedzUsuńŻart. Pewnie ten gościu z klubu, no ale kto tam z tobą wie ;p
a ten ich miny na widok kiecek? Bezcenne :*
Jednak wiesz co... kiecka Mony jest według mnie najlepsza. Tylko zastanawia mnie, dlaczego czerń? Niech zgadnę, dlatego, że ty go lubisz? :p
Pozdrawiam i czekam na next, który uwaga ma się pojawić w tym tygodniu.
Trzymam cię za słowo, bo jak nie to z Moną się do ciebie tam zgłosimy :)
Hehe spoko jakoś się uwinęłam w dwa dni z przeczytaniem tych cudnych rozdziałów :*
OdpowiedzUsuńNo to tak.
Nie wiem co powiedzieć ...
Nie no ten koleś to na serio jakiś psychol. Oby Justina na niego nie wpadła. Nie no na serio bym mu wpierdzieliła za przeproszeniem :P
Ale sukienki 1 klasa ;)
Dziewczyny bd powalać :)
Czekam na nexta i weny Kochana :**
Wpadnij do mnie :P
Zgadzam się moje kiecka , idealna !! Ostra tak jak Ja:P Czarne , czemu czarne ? Wiadomo ! Czerń najlepsza ma to coś nie Justysia ?
OdpowiedzUsuńCzekamy na więcej ! Ps staraj się staraj kasa jest potrzebna ! :P
Da się czytać i to bardzo :D I dziękuję za powitanie - tak zdecydowanie inna :3 Kurcze... Ten telefon do Justiny... Jeju, ten psychopata się raczej od niej nie odczepi, tak? ;/ Może ja jestem mało kumata (nie może, tylko na pewno), ale czego on od niej chce? Wykorzystać ją? Przeczuwam najgorsze. :< Biedna Naree... I nie biedna Naree :D No, ale zaraz... Mona, Justina, Jess, Kels... To cztery, a piąta? Może Naree? :D Się zobaczy ^^ Uhuhu, chłopaki normalnie jak jaskiniowcy, pięknych kobiet w krótkich sukienkach nie widzieli :P Swoją drogą najbardziej podoba mi się sukienka Mony (nie, nie ze względu na imię :P), ale i tak bym jej nie założyła xD A ta którą bym założyła i mi się podoba, to sukienka Justiny :3 No, a kto był u tego jej szefa... Prześladowca? Powiedz, że nie... :< Rozdział świetny :* Teraz się trochę boję i nie wiem co myśleć. Trzymałaś w napięciu :) Nie mogę się doczekać next'a. :3 DO następnego.♥
OdpowiedzUsuńpewnie, że się da czytać
OdpowiedzUsuńpochłaniam je w całości
bardzo fajny rozdzialik , a kiecka Mony, zajebis**
do następnego ;)
Biedna Justina, mam nadzieję, że ten prześladowca da jej w końcu spokój. ;)
OdpowiedzUsuńBo jak nie to znajdę go i uduszę. Tak, zamorduję go we własnej wyobraźni. ;pp
Ciekawa jestem jak pójdzie ten pokaz Nareeshy. ;D
Na pewno bosko, takie śliczne kiecki dziewczyny mają, omg! *-*
Ale kto był z tym szefem? Ten chłopak z klubu? No mam nadzieję, że nie! ;)
Rozdział boski i oczywiście, że da się go czytać! ;D
Weny Kochana i czekam na szybkiego nexciorka, do następnego! ;**
Wpadnij do mnie jeśli znajdziesz czas i ochotę: http://lifeisyourstory-thewanted.blogspot.com/ :)
Nooo pewnie będzie fajnie na tej sesji :D
OdpowiedzUsuńChłopaki mogliby też wpaść :D
A u szefa był ten koleś ? o.O
W towarzystwie kogo O.o
OdpowiedzUsuńCzytam dalej ! :D
Śliczne sukienki^^
OdpowiedzUsuńJay i Jess^^
Już to widzę^^