Myślałam, że ten dzień zakończy się spokojnie ale grubo się myliłam, ponieważ do pizzerii przyszedł on... dałabym sobie rękę uciąć, że gdzieś go już widziałam.. ale gdzie? Asia podeszła i przyjęła jego zamówienie.
- Ej Justina!! - krzyknął Alex, podszedł od tyłu i złapał mnie za ramiona.
- Alex przecież zawału bym dostała!! Nie strasz mnie więcej!!! - uśmiechnęłam się do niego.
- Co tak się wpatrujesz w tego gościa? Podoba ci się?? - dopytywał.
- Nie no co ty!! - zmierzyłam go wzrokiem i dalej wpatrywałam się w kolesia.
- Uuu Justina przyznaj się!!! Jack miałem racje!! - zaczął wydzierać się w stronę kolegi, który właśnie szedł w naszym kierunku.
- Z czym miałeś racje?? - pytał zdziwiony Jack.
- No jak z czym??!! Justina ma zaniki pamięci i dlatego nie pamięta, że w przeszłości szalała za mną - Alex mówił to z takim zapałem, że nie mogłam.
Wybuchłam głośnym śmiechem na całą pizzerie razem z Jackiem.
- Alex weź się człowieku idź lecz na nogi, bo na głowę już za późno!! - zaczęłam.
- Jak Ty coś palniesz, to ręce opadają!! - dodał Jack.
Każdy poszedł w swoją stronę... Jack rozwieść zamówienia, Alex pomóc w kuchni, a ja posprzątać ostatnie stoliki.
Wybiła 18, więc mogłam już czmychać do domu. Przed wejściem oczywiście Aśka kurzyła;
- Justina chcesz? - zapytała i wyjęła paczkę fajek.
- Wiesz jak przypomnę sobie ostatnie wydarzenia to chyba podziękuje, a po za tym nie mogę ci tak zabierać, kupie sobie swoje, tylko jeszcze musze do sklepu wpaść - uśmiechnęłam się do niej.
- Hehe, no tak o ile pamiętam to Nathan niósł Cię na rękach. Jak coś to zaraz tu na rogu jest sklep całodobowy - mówiąc to wskazała mi ręką w którą stronę mam pójść.
- Dzięki wielkie, do jutra.
- Nom, do jutra.
Wymieniłyśmy buziaki w policzek i udałam się w stronę sklepu.
Po 30 minutach...
No wiem miałam kupić tylko papierosy no ale ochota mnie naszła na żelki, chipsy, cole i gumy miętowe;p Zawsze tak mam;p
<Teraz tylko przejść przez park i będę w domku> - pomyślałam.
Z słuchawkami w uszach ooo właśnie leciała fajna piosenka < z filmu Sala Samobójców
Wet Fingers - Turn me on> zaczęłam sobie podśpiewywać i tańczyć w rytm muzyki < no nie można inaczej;p>
Nagle poczułam, że ktoś mnie złapał za nadgarstek.
- Co jest?!! - zaczęłam.
- Hej pamiętasz mnie? - to był koleś z pizzerii, uśmiechał się do mnie.
- Yyy byłeś dziś w pizzerii?? Puść moją rękę - powiedziałam spokojnie i grzecznie.
- Hehe, no tak byłem ale poznaliśmy się wcześniej ptaszyno - mówił to z kpiną w głosie.
- Puszczaj mnie!! - krzyknęłam i próbowałam uwolnić rękę niestety byłam za słaba.
- Oj kochanie poznaliśmy się już wcześniej - popatrzył na mnie ale ja dalej swoje.
- Puszczaj!!!
- Widzę, że dalej nie pamiętasz w klubie, miałem wtedy taką ogromną ochotę zabawić się z twoją koleżanką blondi - mówił to przez śmiech.
- Tyyy.... śmieciu po prostu chciałeś ją zgwałcić padlino!!! Puszczaj mnie!! Pomocy!! Pomocy!! - zaczęłam wrzeszczeć.
- Hej słońce zamknij się - krzyknął i uderzył mnie w twarz.
Nie złapałam równowagi i wylądowałam na ziemi, cios był mega silny. Podszedł złapał mnie od tyłu za włosy i podniósł do góry. Zaczęłam się z nim szamotać i uderzyłam go z łokcia w brzuch. Musiało go zaboleć, bo skulił się i puścił moje włosy.
Rzuciłam się do ucieczki ale złapał mnie za ramię i zaczął ciągnąć w swoją stronę z powrotem. Kopnęłam go w kroczę, puścił mnie mówiąc;
- Ty głupia suk...<cenzura>;p
Zaczęłam uciekać, łzy same leciały mi po policzku. Po 2 minutach sprintem byłam już pod domem. Zatrzymałam się na chwile przed wejściem, bo poczułam ogromny ból na ramieniu. Popatrzyłam na siebie. Obraz nędzy i rozpaczy.
Rozwalone kolano, które najwidoczniej było skutkiem upadku. Potargana bluzka odkrywająca stanik i ramie, na którym ten skur...<cenzura>;p pozostawił ślad paznokci już koloru mega siwego. O twarzy nawet nie chciałam myśleć, bo gdy zbliżyłam rękę czułam przeszywający ból.
<Musze być silna> - pomyślałam <Nie mogę martwić Słodziaka>. Otarłam łzy, rozpuściłam włosy by zakryć twarz i biorąc dwa końce roztarganej bluzki związałam ją, żeby wyglądała na nietkniętą, a z kolanem nic nie mogłam zrobić.
Weszłam do środka;
- Justina to Ty? - słyszałam głos Mony z salonu - Mamy gości!! - dodała.
< Tylko nie to, tylko nie dziś> - modliłam się.
Weszłam do środka i zobaczyłam dziewczyny <Jess, Kelsey> zrobiłam wymuszony uśmiech;
- Cześć wybaczcie ale jestem mega zmęczona i marze jedynie o swoim łóżeczku - powiedziałam szybko i już prawie byłam na schodach kiedy Jess zaczęła;
- Justina co ci się stało w kolano?!!! - podeszła szybko.
No i lipa.... bo Kelsey zauważyła moją twarz.
- OMG Justina kto ci to zrobił???!!!- mówiła.
- Justina co się stało??!!! - zapytała Słodziak.
- Ok uspokójcie się, nic mi nie jest...<łza pociekła> wszy...stko jes...t w... - nie dokończyłam, bo nie chciało mi to przejść przez gardło.
Jess podeszła żeby mnie przytulić ale dotknęła mojego ramienia, od razu zawyłam z bólu. Blondynka automatycznie odskoczyła. Mój pech i tu oczywiście nie odpuścił, bo bluzka mi się rozwiązła. Przed oczami dziewczyn ukazało się moje ramię z tak wielkim siniakiem, że chyba rekord Guinnessa by pobił.
- Jezu Justina, co ci się stało??!!! Dziewczyny trzeba ją zabrać do szpitala - mówiła Jess.
- Nie Jess!! Nigdzie nie idę, chcę iść pod prysznic zmyć to wszystko i iść spać - mówiłam przez łzy.
- Ale.. - zaczęła Jess ale Mona szybko jej przerwała - Dziewczyny zabierzcie ją pod prysznic, ja idę po apteczkę.
Po 20 minutach byłam już umyta i opatrzona. Dziewczyny obchodziły się ze mną jak z dzieckiem.
Położyłam się cała obolała i modliłam się o sen. Dziewczyny pytały mnie jeszcze kilka razy co się stało ale nie chciałam nic im mówić, wkońcu po ogromnej męczarni zasnęłam.
Tak jak obiecałam jest drugi rozdział;p Dzięki Cami za dręczenie mnie o ten rozdział;p Słodziak gdy to zobaczyłam to od razu pomyślałam o nas;p
Kocham;*** Kolejny już w weekend;p
Łihihi :D
OdpowiedzUsuńPolecam się na przyszłość :P
Rozdział bombowy jak zawsze i jeżeli chcesz to z chęcią przytoczę komentarz Mony:
"Ja chcę jeszcze raz!"
haha dokładnie ! rozdział powiem Ci wyjątkowo goroźny i sama wystraszyłam się tym co gościu zrobił ! coś czuje że bedzie po nim. ah Genialne ! "Ja chce jeszcze raz " obrazek wonderful !! Kocham Cię :):*
OdpowiedzUsuńAle akcja O.O Łooo kurdeee..no to się porobiło...A mówiłam, nie idź przez ciemn park ! :D
OdpowiedzUsuńTo musiało booleć. Ciekawe co będzie jak tw ją zobaczy w tym stanie... czekam na next
OdpowiedzUsuńCO za padalec!!!!!! No normalnie zatłukła bym idiote -,-
OdpowiedzUsuńSilna z niej babka ;)
Co za idiota -.- . Coś czuje , że The Wanted mu wpierdzielą :P . Czytam dalej ♥
OdpowiedzUsuńOMG!! genialny, aaaa ten opis pobitej Justiny!!
OdpowiedzUsuńBiedaczka będzie teraz pewnie bardzo cierpieć!
Jesteś świetna^^